Niebieski
Niebieski wyskoczył z niebieskiego pudełka. Miał to być sweterek ćwiczebny. Chciałam mianowicie nauczyć się robić swetry od góry, od karczku. Wzór wybrałam prosty, bez bajerów, jednobarwny (aż się małżonek zdziwił - "a co ten taki bez kolorów?"). Najpierw koło, z oczkami dodawanymi według schematu. Przy okazji rozkminiłam kwestię tych grafów i może następnym razem dam radę z żakardowym karczkiem, bo wcześniej enigmą zalatywało. Włóczka z wełną alpaki, więc robota jak w aksamicie. Dojechałam do podziału robótki na przód, tył i rękawy. Bałam się tego momentu, ale poszło, rękawy "na bocznicę" - dodatkowe żyłki i stopery bardzo przydatne w takich sytuacjach.
![]() |
Czekamy na ciąg dalszy |
Dziergałam rozmiar M, żeby dla siebie mieć ewentualnie. Kwestie rozmiarówki to jednak temat rzeka. Mętna rzeka. Wszystko skrupulatnie wymierzyłam, przeliczałam oczka po kilka razy, nawet próbkę grzecznie zrobiłam na początku. A gdy skończyłam dół, okazało się, że coś nie tak. Ale co? 😕
![]() |
ale o co chodzi ? |
Karczek w fale Dunaju, dół przykrótki i sterczy na boki. Co prawda we wzorze układa się trapezowato... Lecz biorąc pod uwagę kształt przyszłych rękawów i góry, oraz mięsistość włóczki potęgującą efekt sterczenia - to bez sensu. Próć szkoda, wydłużyć trzeba i zakończyć zwężając przed listwą, to się zaokrągli. Przede wszystkim jednak - znaleźć Właściwą Osobę, na której będzie dobrze leżał!
Dane techniczne:
włóczka Drops Nepal, kolor nr 8913 - jasnoniebieski
druty nr 5 i 4 (na listwy)
wzór Blue November ze strony Dropsa
Właściwa Osoba znaleziona. Mission completed.
Trzeba ciut wydłużyć rękawy jeszcze. W sumie rozmiar L wyszedł i 7 motków.
W moim przypadku dzierganie swetra to zawsze podróż w nieznane drogą pełną zakrętów, stromych podejść i zjazdów w dół. Czasami muszę wracać do punktu wyjścia. Ale kiedy docieram do celu satysfakcja jest ogromna.
OdpowiedzUsuńNiebieski prezentuje się pięknie, zwłaszcza na swojej nowej właścicielce:)