Zimowy niezbędnik

Jak się odbiera dziecko ze szkoły, w reżimie sanitarnym? 
Przy drzwiach jest dzwonek, więc dzwonię, informuję dyżurującą osobę po kogo przyszłam, a potem czekam... Czekam... Wychodzą inne dzieci. Nadal czekam, o jeszcze ten kolega i ta koleżanka... czekam. No wreszcie!
- Co tak długo ci zeszło w szatni? - pytam pociechę.
- Jeszcze rozmawiałam z kolegami.
- Ale oni już wyszli, a ciebie nadal nie było.
- Bo z szalikiem zawsze są kłopoty.
- A inni co noszą, że tak szybko się ubierają?
- Oni mają kominy!
Trzeba zatem zrobić komin. Co by oszczędzić dziecku kłopotu, a sobie odmrażania kończyn i innych części ciała w przydługim oczekiwaniu. Komin tuba - najłatwiejszy do wydziergania, ale jakoś nie mam doń przekonania. W stylizacjach wypada interesująco, lecz zwykle jakiś przeciąg koło gardła w nim czuję. Komin typu zszyty szal, do opatulania, mój ulubiony - w nim nie ma przeciągów! - za to problemy z montowaniem wokół szyi może generować takie same jak rzeczony szalik właśnie. Pozostaje golf! 

Metodą prób i błędów, nieodzowną w procesie radosnej twórczości, powstał taki zimowy niezbędnik:
  • Morelowy golfik - wełna Merino Kartopu, druty nr 5. Nie chciałam robić tych "śliniaczków" z tyłu i z przodu, więc postąpiłam, jakbym zaczynała od góry sweterek z raglanem, tylko trochę wymodelowałam przód i tył rzędami skróconymi. Niestety, tył czasem zadziera się przy zakładaniu kurtki. Czyli "śliniaczki" mają swój sens.
  • Czapka z pomponem - wełna j.w. plus Drops Nepal, kolory szary/fiolet i jasnoniebieski, druty nr 6, ściągacz - nr 5. Pompon zrobiłam na tekturowym kółeczku, wełny nań nie żałowałam i powiem szczerze, jestem z niego bardzo zadowolona👍.




Gdy się robi dla córeczki, to przychodzą zabaweczki. Przychodzą i proszą, żeby dla nich też coś zrobić. W zeszłym roku zając zamówił gwiazdkowy komplecik (chyba nie chciał być brany za wielkanocnego zajączka 😉). A ostatnio szczurek dostał zapinany "sweter" i turkusowy szalik. Włóczki akrylowe i plastikowe guziki na nóżce, z kuferka po babci 👵 - do takich zadań się 
przydają (i dobrze że tych przydasiów się jeszcze nie pozbyłam).




Komentarze

  1. Niezbędnik nie tylko niezbędny ale też piękny. Bardzo podoba mi się zestawienie kolorów i obfity pompon. A zabaweczki w nowych dzianinowych wdziankach przypominają, że dzierganie to wielka frajda:-) Pozdrawiam serdecznie znad kolejnego z rzędu komina:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplementy :) Dzierganie to frajda, inaczej by nas tu nie było, prawda? :))) Choć przyznam, że ostatnio utknęłam w drobiazgach i chętnie bym coś większego zaczęła. No nic, jeszcze trochę.
      Pozdrawiam i czekam na Twój komin !

      Usuń
  2. Jaka frajda dziergać takie cudeńka! Mój syn nigdy nie mógł w moich handmajdach chodzić, bo jest atopikiem. Teraz jako chłop dorosły - gardzi w ogóle czapkami i szalikami. Nic nie poradzę 🤓 A zabawki już w ogóle nie funkcjonują 🥲

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy inaczej realizuje tę dziewiarską szajbę i miło mi dowiedzieć się, jak tam u Ciebie sprawy się mają :-) Tym bardziej podziwiam wszystkie Twe indywidualne stylizacje uwiecznione na rewelacyjnych fotosesjach!

      Usuń
  3. Zacznę od zabawek, które są przesłodkie! U nas na szczęście byli chłopcy, więc nie musiałam robić ubranek na klocki Lego. Komplet czapkowi-kominowy wyszedł bardzo ładny i widać, że jest ciepły. Mam nadzieję, że czas ubierania się skróci:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ubranka na Lego - brzmi jak niebanalne dziewiarskie wyzwanie!
      Czas ubierania skrócił się może o minutę. Ten typ już tak ma - spiesz się powoli, carpe diem i zapnijmy wszystko na ostatni guzik. Może to i lepiej w tych szalonych czasach? Dzięki za miłe słowa i odwiedziny, mimo trudów remontu :-)))

      Usuń
  4. Takie dziergadła są najprzyjemniejsze. Nie trzeba przerabiać miliona oczek aby szybko zobaczyć końcowy efekt. Mama zadowolona a Córcia jeszcze bardziej bo jej ulubieńcy też przygotowani na chłody:)
    Myślę, że taki golfik to najlepsze rozwiązanie dla malucha. Szybko się ubiera i nic się nie plącze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko się przerabia dziecięce akcesoria, fakt. Mam nadzieję, że kolejne będą jeszcze szybciej szły, bo to przecież kwestia wprawy i doświadczenia.
      Pozdrawiam cieplutko - na przekór listopadowym chłodom :)))

      Usuń
  5. Jak mus, to mus! Mnie właśnie w kominach wieje, więc dla siebie robię tylko takie golfy mocno otulające, ale bez śliniaka :-D
    Zabawki ubrane fantastycznie, teraz już wszystkim będzie ciepło! ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę sprawdzić te Twoje golfy, jeśli masz je na blogu. A nuż się zainspiruję dodatkowo :) Dzięki za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie!


    OdpowiedzUsuń
  7. Komplecik dla córki jest piękny a ubranka dla zabawek urocze!
    Gdy tak czytam o tym czekaniu pod szkołą to się uśmiecham, bo mam to na co dzień. Moja szkoła mieści się w 3 budynkach i moja sala do nauki gry znajduje się w innym budynku, niż świetlica. W związku z tym zawsze przed lekcją muszę pójść po takiego małego ucznia, a po lekcji go odprowadzić do świetlicy. To co się odgrywa w szatni i ile czasu to trwa... to klękajcie narody. Jedne dzieci ubierają się w mig, a inne robią to wolniej i odbywa się to niezależnie od rodzaju dziergawek głowowo-szyjnych, chociaż z golfem lub kominem jest jednak łatwiej niż z szalikiem :)
    Jeszcze w zeszłym roku rodzic nie mógł wejść do szkoły, ale w tym trochę złagodziliśmy obostrzenia, więc nikt już nie musi czekać na zimnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tempo ubierania, mimo wszelkich dziewiarskich starań, to jednak sprawa baaardzo indywidualna :)
      Miło, że pod Twoją szkołą rodzice nie muszą marznąć :)))

      Usuń
  8. Śliczny komplecik powstał! Pamiętam, jak moje dzieci też nosiły takie szyjogrzeje. A ubranka dla zabawek to mistrzostwo świata! Piękne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Joasiu! Tak się cieszę, że wpadłaś do mnie na chwilę :)))

      Usuń

Prześlij komentarz

Komentarze są sposobem komunikacji z czytelnikami i zawsze bardzo mnie cieszą !!! Uprzedzam jednak, że komentarze zawierające linki, reklamy i autopromocje będą usuwane.