Chusta Klaziena
kolor RE 064 (ten).
Szydełko: grubość 4.
Wzór: Klaziena Shawl, autorstwa Kristen Bishop.
Opublikowany w 2018, na samym Ravelry ma już 1416 realizacji i każda inna! Fenomen! Jest też wersja na prostokątny szal (która może być wykorzystana do zrobienia innych rzeczy np. poduszki czy serwety). Wybrałam go, gdyż w mym mniemaniu posiadał odpowiednią proporcję motywów słupkowych i reliefowych względem łańcuszkowych, co dawało nadzieję na uzyskanie dość obszernej, jak na 1200 cm włóczki, chusty. A potem w opisie wzoru przeczytałam, skąd jego nazwa i ta historia przeważyła. "Ten wzór jest dedykowany pamięci Klazieny McKinlay Swanson (z domu Greve) - ukochanej matki Sharon Hill z Southside Sweeties Crochet Group, Beenleigh Bowls". Moim zdaniem jest poruszająca. Jakież niesamowite wyróżnienie dla dziewiarki, być tak upamiętnionym!
Chusta wyszła taka ja trzeba. Ma 108 cm wysokości, "rozpiętość skrzydeł" zaś wynosi 212 cm. Orzeł bielik ma podobną - można więc odlecieć 😉 Planowałam jeszcze odpinane chwosty (podpatrzyłam u Zamotanej GaMy), na co zakupiłam przezornie dodatkowy moteczek brzegowego koloru, ale ponieważ sięga mi aż do kolan, zrezygnowałam. Jako kończące wybrałam powtórzenie rzędu 8.
Zdjęcia z dosuszanie na sznurze, jakoweś zbliżenia motywów i faktury, smętny zawis na wieszaku, a gdzie rzecz na człowieku? Okazało się, że w ferworze zabawy oraz pod wrażeniem chwil podniosłych, fotki z chustą w akcji nie zostały zrobione! Ale zamierzam ją jeszcze nie raz założyć, bo sprawdziła się znakomicie. Może więc jakieś zdjęcia kiedyś dodam. 😊
Póki co, z Klazieną zapraszam na blogową imprezę. Nie zapomnijcie tam zajrzeć!
Jest przepiekna, ładny zestaw kolorów, u mnie robotkowo tempo zwolnione.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ula :))) Zaczynają się upały - każde tempo teraz zwalnia ;-) Pozdrawiam!
UsuńOho, zamaszysta ta Klaziena, taka filigranowa babeczka jak Ty, może się nią owinąć ze trzy razy😆
OdpowiedzUsuńZestaw kolorystyczny bardziej nawiązuje do przepięknej, kolorowej ary niż do orła. Ale tak czy siak, na pewno prezentowałaś się odlotowo.
Bardzo spodobał mi się wzór i niezwłocznie go sobie pobrałam do biblioteki.
Nie no, owijam się tylko raz, z zakładką ;) Nawet największa papuga na świecie - hiacyntowa - nie ma takiej rozpiętości (sprawdziłam), więc jednak lecimy z naszym rodzimym orłem ;))) Fajnie, że wzór Ci się spodobał. Pozdrawiam :)))
UsuńPiękna chusta, zrobi i ozdobi niejedną kreację, no i te wspaniałe, radosne kolory! Dwa lata temu na wesele zrobiłam sobie sweterek żakiecik, średnio udany, zresztą już go sprułam. Zaraz potem uznałam, że dużo lepszym rozwiązaniem byłaby chusta, od tego czasu zebrałam już kolekcję... wzorów i właśnie dodałam do niej Klazienę, choć na pierwszy rzut oka jest to poziom wyższy niż moje umiejętności szydełkowe, za to tym bardziej kuszący:-) Chętnie obejrzę zdjęcia "naczłowiecze", to cudne słowo zaczerpnęłam od Bokasi:-) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz Mario! Faktycznie, wielość kolorów sprawia, że można ją spokojnie dobierać do różnych 'kreacji'. Szydełkowy poziom tego wzoru wcale Cię nie przewyższa! Dodatkowo na YT jest filmik krok po kroku :) Pozdrawiam :)))
UsuńPiękna chusta i z racji wielu kolorów może pasować do wielu kreacji. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Dziękuję i pozdrawiam! Właśnie powyżej odpisałam Marii i przechodzę do Twojego komentarza - a Ty też ten kolorystyczny zauważyłaś ;)))
UsuńPiękna! Podziwiam szydełkowe chusty i osoby je dziergające. Chapeau bas! Mnie szydełko kojarzy się z maskotkami. ;) Idę podziwiać dalej. :) Pozdrawiam Pchła K
OdpowiedzUsuńDziękuję Pchełko! Ja za to podziwiam Twoje 'drutowe' chusty :) Pozdrawiam serdecznie :)))
UsuńCudna chusta , fajne kolorki wybrałaś , dzięki temu będzie pasować do wielu kreacji ale ten wzór też jest świetny. Podziwiam!! O dziwo na wesele córki też sobie sama wydziergałam chustę , co prawda szło mi opornie ale zdążyłam !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chusty widać to fajna opcja imprezowa ;) Dobrze, że zdążyłaś ze swoją na wesele! Pozdrawiam serdecznie :)))
UsuńBielik to nie orzeł.
OdpowiedzUsuńA chusta piękna 😊.
Zgadza się, należy do rodziny jastrzębiowatych, ale językowo funkcjonuje także jako "orzeł bielik". Dziękuję za komentarz! Pozdrawiam :)))
UsuńCudność! Ja w szydełko to nie bardzo, więc za każdym razem jak popatrzę na taką piękność, to się wzruszam :-)
OdpowiedzUsuńUściski!
Ach, pięknie dziękuję! Ściskam i pozdrawiam!
UsuńChusta śliczna, kolorystyka i wzór. Ostatnio polubiłam się z szydełkiem. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Teresko :) Niech chwile z szydełkiem dają Ci radość! Pozdrawiam :)))
UsuńPrzepiękna. Na dodatek praktyczna i uniwersalna, dobra na każdą niemal okazję. Pewnie będzie często noszona. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńO tak, będzie! Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz! Pozdrawiam :)))
UsuńAle czemu orzeł bielik tak się skojarzył? Ciekawa jestem :)
OdpowiedzUsuńA może dlatego, że u niego głowa też siwa ;-)
UsuńFantastyczna! choć nie przepadam za szydełkiem to ta chusta wygląda bardzo delikatnie :) dziękuje za odział w zabawie i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz Reniu! Kolorowego lata życzę! :)))
UsuńPrzepięknie prezentuje się ta chusta :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję Doris! Również pozdrawiam :)))
UsuńFajna chusta, ciekawa kolorystyka.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz :)))
Usuń