Nie owijając w bawełnę.

Dziewiarskie kwestie językowe, część 3.

    Ba + wełna = bawełna. Jakże proste to równanie!  Polski wyraz (podobnie jak czeska bavlna), jest kalką z niemieckiego Baumwolle. Wolle znaczy wełna, a Baum - drzewo, które w polskim wyrazie zostało skrócone do sylaby ba-. Czyli wełna z drzewa. Oto już we wstępie jestem w stanie zakończyć ten post.  Istnieje jednak ziarno niepewności. Bo może to tylko etymologia ludowaCzyli takie tam babskie gadanie i na chłopski rozum wyjaśnianie.

Gdzie rośnie bawełna?

    Bawełna jest wyrazem wieloznacznym. Nazywamy nim: 
1. krzew o nasionach okrytych puchem, z rodziny Gossypium
2. włókno zebrane z nasion tego krzewu, służące do wyrobu przędzy; 
3. przędzę bawełnianą i nici z tego włókna zrobione; 
4. tkaninę z włókna bawełnianego. 
W dziewiarstwie wykorzystujemy głównie znaczenie nr 3. 
Ale nie było by go, gdyby nie ów krzaczek! 

    Nie rośnie on w moim przydomowym ogródku, u rolników na Podlasiu też nie. Naturalnie występuje na obszarach zwrotnikowych i podzwrotnikowych, wymaga ok. 200 dni okresu wegetacyjnego, wilgoci w początkowych fazach rozwoju, suszy w czasie dojrzewania i zbiorów, a najlepiej rozwija się w temperaturze 21‒22 °C. Największym producentem są Chiny, Indie i Stany Zjednoczone. Źródła szukać więc należy za granicami, gdzieś w ciepłych krajach … 

Metka z Ikei

    Dobrze by się przyjrzeć, jak na bawełnę mówią inni. Metka narzuty z Ikei ma określenia surowca w 28 językach, nada się więc znakomicie!


    Wyodrębnić na niej można 2 grupy określeń:
1. Wyrazy wyglądające podobnie do angielskiego cotton, czyli: francuski coton, niderlandzki katoen, włoski cotone. Zaliczymy do nich też, niespodziewanie, hiszpański algodon i portugalski algodao. Wywodzą się one z arabskiego określenia qatn (قطن ), które ma prawdopodobnie egipskie korzenie. 
2. „Grupa na b- i p-.” Mamy tu szwedzki bomull, duński bomuld, rumuński bumbac, grecki vamváki  (Βαμβάκι), węgierski pamut czy turecki pamuk. Należą do niej także irański pambak, czy armeński bambok. Ich źródłem jest prawdopodobnie praindoeuropejskie słowo oznaczające „skręcać, nawijać”. 
    Być może słowo niemieckie, a co za tym idzie i polskie, pochodzi właśnie z tej drugiej grupy. Przejęty z łaciny, obco brzmiący wyraz - bombacio przetłumaczono sobie „na oko”. No bo jak wygląda bawełna? Jak wata na gałęzi! Etymologia ludowa mogła zmienić je po prostu w „wełnę z drzewa”. 

Wędrówki w czasie i przestrzeni

    Trudno jednoznacznie określić kiedy człowiek zaczął uprawiać i stosować bawełnę. Najstarsze, znalezione w Pakistanie, nitki zawierające włókna bawełny datuje się na 5500 rok p.n.e., a z 3200 roku p.n.e. pochodzą fragmenty bawełnianego ubrania odkrytego w Indiach nad rzeką Indus. Do Europy bawełna dotarła setki lat później, ok. 300 r. p.n.e., za sprawą Aleksandra Wielkiego, który po podbiciu Persji sprowadził towary wykonane z bawełny. Nazwy wędrowały wraz z surowcem, przyswajane i dostosowywane do miejscowych języków. Ze wschodu na zachód, z południa na północ. Grecy wzięli słowo od Persów, Hiszpanie od Arabów, potem dalej, przez Włochy i Francję w XII-XIII w. dotarło do Anglii. Polacy przejęli je od Niemców, a użycie słowa datowane jest na XV w.

Sock, 1100 – 1300, Egypt.  © Victoria and Albert Museum, London
   
   W historii dziewiarstwa bawełna odegrała rolę fundamentalną. Jedne z najstarszych znalezionych dzianin, wykonanych na drutach, to fragmenty bawełnianych skarpet (na zdjęciu powyżej). Przez pierwsze 500 lat historii dziergania używano do tego celu głównie bawełny i jedwabiu. Rozprzestrzenianie się zaś tej włókienniczej techniki - z Bliskiego Wschodu, wokół basenu Morza Śródziemnego, dalej na zachód i północ Europy - pokrywa się z tym, jak wędrowała sama bawełna. 

Nie owijając w bawełnę

    Starałam się tu pisać prawdę i niczego nie owijać w bawełnę. Choć zwrot ten kojarzył mi się z czynnością nawijania nici na szpulę czy owijania czegoś w bawełniany materiał, okazuje się że należy go wiązać z budową torebki nasiennej bawełny. Jest to chyba jedyny funkcjonujący we współczesnej polszczyźnie frazeologizm ze słowem bawełna. Dawniej mawiano też: w kaftan bawełnę, a w chomąto siano – żeby zaznaczyć, że każda rzecz ma swoje miejsce. Kilka przysłów z innych krajów można przeczytać na tej anglojęzycznej stronie (korzystałam z niej też przy okazji pisania o wełnie). Mnie najbardziej podoba się perskie: "Krok za krokiem, a bawełniana nić staje się turbanem". Obrazuje bowiem wysiłek, cierpliwość i czas niezbędne do pracy przy rękodziele. 
    Mam zarazem nadzieję, że tekst ten nie wydał się bombastyczny, czyli pompatyczny, przesadnie wzniosły. Słowo pochodzi od angielskiego bombast, które znaczy także - pusty, bez znaczenia, a genezą jego jest wykorzystywanie kiedyś bawełny jako wypełnienia tapicerki. 


Źródła:









Komentarze

  1. Bardzo ciekawy post i sporo w nim wiedzy, tam bardziej że na wełnę jestem uczulona a na bawełnę nie.
    Pozdrawiam i dziękuję za tą wiedzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noś się więc zdrowo w bawełnie Aniu! Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie :)))

      Usuń
  2. Dziękuję za piękny post.Najgorsze jest to że piszą na gotowej dzianinie 100%bawełny i jest notka prać w temp.30 st.Kiedys rzeczy bawełniane gotowało się w kotle, garnku.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz Ula :))) Z tymi temp. prania na metkach jest ponoć tak, że producenci celowo je zaniżają, żeby nie mieć reklamacji jak coś się komuś zepsuje ;) Bo bawełna, owszem, wytrzyma wysoką temperaturę, ale już np. nadruk na T-shircie - niekoniecznie. Pozdrawiam serdecznie :)))

      Usuń
  3. Pięknie napisałaś i nie owijałaś w bawełnę. :)
    Czytałam z przyjemnością i zaciekawieniem.
    Zebrałaś w tym wpisie sporo ciekawostek.
    Dodam taki mały kamyczek. :)
    Kiedyś czynność wykonywania dzianiny nazywało się "dzianiem", a od pewnego czasu dominuje określenie "dzierganie", które dawniej przypisywano ściegom hafciarskim.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Splociku, dziękuję za ten kamyczek, ciekawe są te zmiany w języku dziewiarskim. Serdecznie pozdrawiam:-)

      Usuń
    2. Miło mi Splociku, że znalazłaś w tekście coś ciekawego. Również dziękuję za "kamyczek", jednocześnie zapowiem, że terminologią bardziej wykonawczą zajmiemy się w części 7 :) Pozdrawiam :)))

      Usuń
  4. Reniu, dziękuję za kolejną cenną porcję wiedzy i rozrywki w jednym:-) Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, nawet porcję rozrywki znalazłaś! Tym bardziej się cieszę :)))
      Pozdrowionka :)))

      Usuń
  5. Solidny post - dużo wiedzy popartej badaniami. Uwielbiam czytać takie informacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Antonino i polecam się na przyszłość :)))

      Usuń
  6. Kolejny bardzo interesujący artykuł. Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie :)))

      Usuń

Prześlij komentarz

Komentarze są sposobem komunikacji z czytelnikami i zawsze bardzo mnie cieszą !!! Uprzedzam jednak, że komentarze zawierające linki, reklamy i autopromocje będą usuwane.