W bzach

"Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego."

Tyle Julian Tuwim. Mam dwa krzewy w ogrodzie, w tym "bzowym" kolorze, czyli lila. Poprawna nazwa botaniczna to przecież lilak. Nie zrywam gałęzi do wazonu, bo bardzo szybko więdną i szkoda. Za to zawsze gdy przechodzę obok zatrzymuję się na chwilkę, by nacieszyć oczy i powąchać bujne kwiatostany. Tym razem bez stał się tłem dla białej, letniej bluzeczki z bawełny. Zrobiłam ją dla mamy, z okazji jej święta.






Włóczka: Drops Safran, kolor nr. 17. Zużyłam 4 motki dla rozmiaru S
Druty: 3,5
Wzór: według Catch the Wind z Dropsa. 
Wybrałam go, bo ma gładki przód, więc można jeszcze naszyjnik jakiś czy korale założyć (gdy cały karczek ozdobny - to już by było przegięcie 😕)
Moje modyfikacje wzoru: przedłużyłam rękawki, stopniowo je zwężając i zakończyłam szerszym ściągaczem.  Zrezygnowałam też z pasa ażurowych listków na bokach bluzki, robiąc całość na gładko.

PS. Lilaki już przekwitły, w ten charakterystyczny dla siebie sposób, bo wyglądają jak zardzewiałe 😉

Komentarze

  1. Sweter jest mega piekny a jako prezent rewelacyjny. Reniu, rozpoczynamy drogę do wpisania nas na tą szlachetną listę.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ula! :))) Trzymam kciuki za wpisanie również Waszego dziedzictwa na listę.

      Usuń
  2. o tak, bzy! uwielbiam początek maja i ich zapach. :) W ogrodzie mam krzew bzu. Wychodząc i wracając z pracy muszę przejść obok bzu by nacieszyć się ich zapachem. ;) Szkoda, że tak krótko kwitną. :( A bluzka świetna. Twoja wersja, bez ażurowych boczków, bardziej mi przypadła do gustu. :) Pozdrawiam Pchła K :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli obie mamy bzika na punkcie 'bzika' ? ;) Fajnie, że wpadłaś Pchełko! Co do bluzki - obawiam się, że moja modyfikacja wzoru pozbawiła go dziewczęcego uroku, no ale była z przeznaczeniem dla osoby dojrzałej :)

      Usuń
  3. Fajna bluzeczka powstała a jako prezent dla mamy będzie super. W końcu ponoć starszym osobom jest wiecznie zimno. Ja bym jej w lecie nie ubrała, uwielbiam tisherty wszelkiej maści ale starszej osobie będzie się ta bluzeczka podobać .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu :) A wiesz, ona jest bardzo przewiewna, chyba przez te ażurki i że z bawełny. Nawet się nie spodziewałam, bo to pierwszy mój typowo letni udzierg. Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Bluzka urocza, szczególnie ażur. Bzy uwielbiam - w swoim małym ogródku mam dwa młode krzewy (jeszcze nie kwitną), a na przedgródku rośnie jeszcze jeden. W dużym ogrodzie są dwa duże drzewska lilaków. Też raczej chodzę i wącham, raczej nie ścinam do wazonu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję za odwiedziny i komentarz Antonino :))) Bzy przekwitły, ale teraz jaśminy roztaczają swoje aromaty. Masz może?

      Usuń
  5. I złapałaś wiatr😆 Podobają mi się Twoje modyfikacje, zwłaszcza wykończenie rękawków. Mama na pewno jest zachwycona prezentem.
    Jeśli chodzi o lilaki w kolorze lila, to mam do nich sentyment, gdyż kojarzą mi się z imieniem starszej córki - Lilianny🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach te lile, Lilki i lilaki! Wszystkie cudne :0)))
      Mama podziękowała i nawet nosi (!), ale "rękawy mogły by być dłuższe jeszcze". Rodzicielski standard znaczy ;) Pozdrawiam :)))

      Usuń
  6. Ten wzór z rękawów bardzo mi się z Dropsem kojarzy, nie wiem czemu. Piękna bluzeczka, niech się pięknie nosi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Sivka! Że motyw liściowy z Dropsem się kojarzy nie dziwota, ja bym nawet powiedziała iż jest bardzo oklepany ;) Pozdrowionka!

      Usuń
  7. Reniu - jaką piękną bluzeczkę zrobiłaś dla mamy! To chyba najpiękniejszy prezent, jaki można otrzymać - taki wykonany własnoręcznie, z sercem. Te modyfikacje wyszły bluzce na dobre - jest naprawdę świetna! Lubię bez, szczególnie ten upajający zapach :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Joasiu! Pamiętam Twoje "własnoręczne" prezenty dla mamy, prezentowane na blogu, wzruszyłam się nawet. Bo cóż innego dziewiarka może podarować - czas, pomysł, cierpliwość, zamknięte w czymś niepozornym ;) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  8. Podpisuję się do wszystkich pochwałami uroczej bluzeczki, bardzo udana klasyka. A początek tekstu bardzo mnie ucieszył, tyle jest słów i tekstów które warto przypominać... dziękuję za te kwiaty:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :))) Z bzem zraz mi ten wiersz do głowy przychodzi, jego dynamika, nagromadzenie czasowników z 'r' i 'sz', prozaiczna sytuacja poetycko ujęta przez mistrza słowa. Pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  9. Piękny udzierg, piękne lilaki! :-) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podoba mi się ta bluzeczka. :)
    Pięknie prezentują się ażurowe ramiona.
    Super cytat. :)
    Mam w ogródku 4 lilaki: biały, fioletowy, liliowy i miniaturowy liliowy Palibin o drobniutkich kwiatkach i bardzo intensywnym zapachu.
    Kwitnie, gdy duże lilaki przekwitają.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Splociku :))) No, no, masz cały komplet lilaków, nawet ten mini (nie wiedziałam jak się nazywa, teraz jestem mądrzejsza ;) Życzę samych dobrych chwil w ogrodzie!!!

      Usuń
  11. A ja targałam i robiłam syropy:) pycha:) a bluzeczka świetna! lubię fiolety, wszystkie- od najjaśniejszych do najciemniejszych odcieni:) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta bluzeczka jest biała:)

      Usuń
    2. Syropy z kwiatów czarnego bzu, jak mniemam. Pycha są! Na szczęście moja mama jeszcze je robi, więc póki co nie muszę targać ;) Zgadza się - bluzka jest biała, choć w cieniu może przybierać lekki lila (jak na obrazach impresjonistów ;) Ale fotki w słońcu wychodziły prześwietlone i taki to kompromis. Pozdrawiam :)))

      Usuń

Prześlij komentarz

Komentarze są sposobem komunikacji z czytelnikami i zawsze bardzo mnie cieszą !!! Uprzedzam jednak, że komentarze zawierające linki, reklamy i autopromocje będą usuwane.