Sezon na misia

Ostatni tydzień przed wakacjami upłynął mi pod hasłem: "sezon na misia". Pomyślałam, że breloczek miś może być miłym upominkiem i na początku czerwca zrobiłam pierwszego - stanowił autorski, dziergany dodatek do większego prezentu na 18-te urodziny. 

- Mamo, zrób też taki dla mnie! I jeszcze dla moich koleżanek!

- Może też dla Twojej Pani na zakończenie roku?

- Tak!!! Tylko żeby miały różne kolory muszek.

Popełniłam jeszcze 6 misiów. Oto cała urocza kompania. 




To był ten pierwszy. Wstawiając zdjęcia zorientowałam się, że odwrotnie przyszyłam łapki - te dłuższe stanowią misiowe rączki wg. wzoru. 😜


Każdy miś waży ok. 5 g i ma wzrost 7 cm.  

Wykorzystałam różne bawełniane resztki. Pracowałam szydełkiem w rozm. 3 

Wzór: https://www.ravelry.com/patterns/library/the-simply-bear-keychain

Jak to z takimi drobiażdżkami - trzeba się napocić. No bo jak toto takie małe w rękach utrzymać przy robocie? Łapkę, co ma 6 półsłupków w obwodzie? Albo taki mini-nosek przyszyć?

Może są jakieś sposoby by ułatwić te zadania - trzymadełka, imadełka, lupy? 

Może coś o tym wiecie? 

Dajecie znać w komentarzach, jak radzić sobie z mini-dzierganiem! 

Komentarze

  1. Ale urocze! :-)
    Obecnie unikam dziergania takich drobiazgów, bo niestety nie znalazłam sposobu na trzymanie takich mikrorobótek.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Reniu - ale piękne misie wydziergałaś!!!! Słodziaki! No właśnie - wydaje się, że to ciach ciach i gotowe, a tymczasem takie maleńkie robótki nie są wcale takie łatwe i przyjemne do zrobienia. Pozdrawiam serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlubanina straszna ale są cudowne, szkoda że nie ma opisu po polsku ,może bym się skusiła, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ćwiczyć dłonie, żeby kurcze nie łapały przy dłubaniu/ściubieniu szydełkiem ;0) Co do "paczania", to nie mam pomysłu jako okularnica ;0))
    Misie są urocze 🤩
    Pozdrawiam serdecznie Reniu :0)

    OdpowiedzUsuń
  5. Urocze misiaczki - do schrupania, gdyby nie był

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz.
      Urocze misiaczki - do schrupania, gdyby były jadalne. :)
      Podziwiam dziubanie takich maleństw.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  6. Niezłe wyzwanie😄 Takie małe a wymaga tyle cierpliwości, delikatności i uwagi podczas tworzenia. Ale radość z gotowego misia przebija wszystkie niedogodności😄 Słodziaki w każdym calu. Piękna rodzinka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaale cudne! "Napaczać" się nie mogę! Ja bardzo lubię dziergać takie małe zwierzątka. :) Paradoks, nie mam żadnego zrobionego przez siebie breloczka. Parafrazując przysłowie: dziewiarka bez skarpet chodzi. ;) Pozdrawiam K :)

    Ps. Napisałam, więc scrolluję podziwiać dalej. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze są sposobem komunikacji z czytelnikami i zawsze bardzo mnie cieszą !!! Uprzedzam jednak, że komentarze zawierające linki, reklamy i autopromocje będą usuwane.