Marina

Niebieski, z raglanem, z dropsowych włóczek, z kokosowymi guzikami. Dziergany od dołu. Bratanica zamówiła rok temu sweter w kolorach blue, ale najpierw zrobiłam jej coś takiego :)Za 'Marinę' zabrałam się tuż po Bożym Narodzeniu, robota szła szybko i szczerze mówiąc myślałam, że będzie to pierwsza rzecz, jaką pokażę w tym roku. Ale przykombinowałam z rozmiarem, chciałam żeby był większy, żeby był na zaś. Więc musiałam w trakcie domawiać włóczki...
I to dwa razy 😠 

Czasową obsuwkę wykorzystałam na zrobienie zdjęć w innych okolicznościach przyrody, podczas feryjnego wyjazdu do Kletna (Masyw Śnieżnika) 😊









Dane techniczne:
druty - rozm. 6 oraz 5 - na ściągacze
włóczka - Drops Nepal, kolor szafirowy (100 g) i niebieski lód (200g)
               Big Delight, kolor marina (100 g) - stąd nazwa projektu. 

Pisząc post sprawdzałam dane tej ostatniej włóczki na str. producenta - okazuje się że wycofali ją z produkcji, można jeszcze szukać w zapasach sklepów 😕
Ja miałam jeden motek i chciałam wykorzystać część na plecy i przód, a część na rękawy. Pasy kolorów układają się wtedy inaczej i ta różnorodność mi pasowała. Żeby nie ważyć co chwila malejącego motka - czy wystarczy na drugi rękaw? - po raz pierwszy zrobiłam sposobem 'magic loop' dwa rękawy naraz! 
(Tutaj filmik instruktażowy Iwony Eriksson). Miało to dodatkowy efekt motywacyjny - gdy powstają od razu dwa, ma się wrażenie, że robi się szybciej!
I jeszcze jeden internetowy patencik od TL Yarn Crafts - DIY yarn bowl 4:30 - czyli miska do włóczki. Potrzebowałam wersji stereo, jako taki separator nitek, bo brałam jedną ze środka motka, a drugą z wierzchu. Patencik  się sprawdził! Trzeba było tylko w trakcie pracy obracać miskę, ale porządeczek od razu odczuwalny. Szczególnie w porównaniu z sytuacją, gdy motek skacze gdzieś w kącie sofy i nitki splątane już tak, że trzeba ciąć (zdarzyło się kiedyś😜) 
Na dwa motki też działa.


Komentarze

  1. Widzę, Reniu, że również jesteś blue. Sweterek jest bardzo ładny i na pewno będzie dobrze służył właścicielce przez długie lata. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Blue jakoś najwięcej robię, właściwie nie wiem czemu, bo lubię różne kolory :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Zajebisty jest, bardzo mi się podoba. I kolorystycznie też <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Sivka za konkretną reakcję ;)
      Pozdrówko!

      Usuń
    2. A propos kłosików, to znalazłam taki filmik: https://www.youtube.com/watch?v=4_y78EYaeVw Pani fajnie tłumaczy ;)

      Usuń
    3. Dzięki baaaardzo! :)))

      Usuń
  3. Piękny sweter, dziwię się że sama takiego nie zrobiłam;-) Mam słabość do połączenia kolorów nieba i ziemi, do drewnianych guzików na błękitnym tle i nawet do włóczki Deliht ze względu na kolorystyką. Jak oni mogli taki ładny kolor wycofać! Oj znam ból ponownego zamawiania włóczki i to dwa razy. Znam też plątanie się nitek przy jednoczesnym wyciąganiu włóczki z dwóch końców motka, przy najbliższej okazji spróbuję wersję miski stereo z klamerkami:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję doświadczona koleżanko, że dzielisz się dziewiarskimi bólami.
      Nic tak nie wzmacnia, jak świadomość, że inni też wyboistą drogą szli ;))
      Ale doszli do pięknych efektów, jak np. Twoje prace :)
      A wiesz, z Big Delight wycofali też inne kolory, został chyba tylko taki w odcieniach różowego oraz w szarościach. Nie wiem, czy wprowadzą inne. Może by tak zaopatrzyć się na zapas? Bo w sumie fajnie się z tą włóczką pracuje.

      Usuń
    2. Być może ubawi Cię fakt, że to dwukrotne domawianie włóczki miało miejsce całkiem niedawno, w grudniu, a dość doświadczona już byłam;-). U mnie roller coaster cały czas, ale nie narzekam:-) Mam nadzieję, że Drops szykuje coś w zamian, może bardziej trwałą cieniowaną wełenkę?

      Usuń
    3. Hi, hi - ubawił mnie :) Ech, życie...
      Właśnie dostałam odp. od Dropsa - niestety wycofują te włóczki :(
      Więc choć nie planowałam zakupów w najbliższym czasie, tylko przerabiać zapasy, to jednak udam się do sklepu niezwłocznie!

      Usuń
    4. Udasz się do fizycznego sklepu czy internetowego? Tak z ciekawości pytam:-) Wracając do tematu domawiania brakującej włóczki, wcześniej nie chciałam rozpisywać się o detalach, ale właśnie znalazłam się w sytuacji, gdy zabrakło mi na końcówkę chusty, pewnie kilka metrów. Nie wchodzi w grę sztukowanie czymś innym. W poprzednim projekcie mimo iż teoretycznie miałam potrzebną ilość włóczki to nie uwzględniłam dokonanych przeze mnie zmian, czyli dodanych oczek na brzegach, niby po jednym oczku z każdej strony, ale rozmiar chusty zrobił swoje. Głównie jednak chodzi o mój sposób dziergania, dziergam luźno, oczka są większe i tym samym więcej metrów idzie:-) Wcześniej jakoś nie myślałam o tym, raczej dopasowywałam rozmiar drutów. W dzierganiu cały czas się uczymy, dowiadujemy się też o swoim dzierganiu. Na kolejną duża chustę zamówię więcej włóczki od razu:-) Pozdrawiam ciepło:-)

      Usuń
    5. Do internetowego :)
      Dzięki za rozwinięcie tematu z brakującą włóczką - jakież to detale, o których za wczasu nie myślimy, mogą wpłynąć na zużycie! A zasadę, żeby jednak więcej zawsze zamówić, już nie raz widziałam na blogach i chyba czas mi ją zacząć konsekwentnie stosować ;)

      Usuń
  4. Zarąbisty jest ten sweterek, ostatnio polubiłam bardzo odcienie niebieskiego i zieleni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Niebieski i zielony dobrze koją nerwy :)

      Usuń
  5. Świetny patent z miską i spinaczami. Na pewno go kiedyś przetestuję.
    Co do włóczki Big Delight, to też właśnie wczoraj odkryłam, że wychodzi z produkcji. Trochę szkoda, bo to jedyna cieniowana, 100% wełna z Drops Design. Może stworzą coś lepszego, mniej gryzącego?
    Sweter jest interesujący i na pewno ciepły. Zastosowanie takiego łączenia włóczek sprawa, że zawsze wychodzi coś niepowtarzalnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wizytę i komplemencik :)
      Też mam nadzieję, że w Dropsie pracują nad nową cieniowaną opcją wełnianą. W sumie to chyba do nich napiszę i się spytam, bo się tym Big Delightem nawet człowiek nie nacieszył, a pomysłów dużo przychodzi.

      Usuń
  6. Jako fanka żakietow nie mam żadnego sweterka w szafie. Ale uwielbiam je oglądać. Sweterek wyszedł cudny! A ten patent z miską bardzo pomysłowy! 😊 Pozdrawiam K 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ sweter pod żakiecik jak najbardziej polecam! Jedno drugiego nie wyklucza ;) Dziękuję za miłe słowo! Pozdrawiam :)))

      Usuń
  7. Bardzo ładnie prezentuje się ten sweter :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje serdecznie i pozdrawiam słonecznie :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Komentarze są sposobem komunikacji z czytelnikami i zawsze bardzo mnie cieszą !!! Uprzedzam jednak, że komentarze zawierające linki, reklamy i autopromocje będą usuwane.