Kameleon Carl

Uwielbiam dzierganie, bo nie ma w nim miejsca na nudę! Albo sama coś wymyślę, albo ludzie mnie zaskoczą. Na przykład:

- Potrzebuję kameleona.

- ???

By sprostać zadaniu, zakupiłam wzór na Carla. Jego autorką jest Banga Vaicekauskienė z Litwy, która projektuje szydełkowe zabawki dla małych dzieci i prowadzi sklep YarnWave na Etsy. Fajne rzeczy, polecam, jakby ktoś był w potrzebie. Wzór, który przerabiałam, okazał się przystępnie napisany, dodatkowo opatrzony zdjęciami przy trudniejszych momentach.



Carla zrobiłam z włóczki Drops Safran, szydełkiem rozm. 3. 
Wymiary zwierzaka: 
długość do ogona - 18 cm
obwód korpusu - 24 cm
wysokość - ok. 10 cm
długość całkowita (po rozwinięciu ogona) - 40 cm

Przy tym projekcie, podobnie jak przy Aniołku, należy też odwiedzić market budowlany, sklep dla majsterkowiczów lub przynajmniej zajrzeć do mężowskiej skrzynki z narzędziami. Potrzebne są bowiem: drut miedziany, kombinerki i taśma klejąca. Aniołek miał stelaż na całej wysokości, żeby trzymać się prosto i nie opuszczać głowy z rezygnacją. Kameleon ma drut w ogonie, który można dowolnie zwijać i obracać. Oraz w nóżkach - żeby się należycie wspinać po gałęziach! 🌳😉


I tak egzotyczna gadzina wzbogaciła 'portfolio', a mnie przypomniał się wpis 
Theli sprzed kilku miesięcy pt. "O tym, co zrobić, gdy ma się już wszystko." Wyraziłam w komentarzach zdziwienie, że takie pytanie w ogóle jest możliwe. Z wciąż świeżym zapałem neofity, trudniej wczuć się w sytuację, gdy po latach dziergania przychodzą słabsze chwile, znużenie, brak pomysłów, motywacji i zapotrzebowania. Na razie, dla tych co na rozdrożu i chwilowo bez energii, dylemat :"Co robić...?" proponuję rozwiązać tak: "Może kameleona?" 😊

Komentarze

  1. Cudny! Googlując, czy kameleon to gad czy płaz (wychodzą braki w edukacji🤭) dowiedziałam się, że nazwa "kameleon" pochodzi z greki i oznacza "lew na ziemi" 🤨 A więc cudny Lew Na Ziemi🤩

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Fajnie, że wyszukałaś źródło nazwy - teraz wiadomo co to za 'leon' ten 'kameleon' ;))) A ile jest jego gatunków w bajecznych kolorach!!

      Usuń
  2. Cudny ten kameleon! Taka postać w portfolio jest powodem do dumy. Spojrzałam na pierwowzór i odnoszę wrażenie, że ten Twój bardziej mi się podoba, ma w sobie więcej życia:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Mario :))) Dumna jestem przede wszystkim z tego, że udało mi się go zrobić po pół roku od pierwszej (!) zabawki. Najtrudniejsze było manewrowanie szydełkiem wokół drutów w obwodzie cienkich nóżek ;) Oryginał jest z grubszej, merceryzowanej bawełny.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. To trzeba uważać, żeby z szafy nie wyszedł ;) Dzięki wielkie koleżanko!!!

      Usuń
  4. Ja nie mogę! Pomyślałam sobie na widok tego zwierza jak żywego. Po czym sprostuję: ja bym nie mogła, nerwowo bym takiej złożonej maskotki nie zniosła. Podziwiam tym bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! No nerwy trzeba na wodzy trzymać ;) Właśnie się pakuję na wyjazd i coś prostego do roboty biorę, żeby odpocząć :0) Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Cudny, piękny, jestem zachwycona. Tak miłego stworzonka trudno się przestraszyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny! Dzierganie maskotek nie jest nudne! Najlepsze sa te dla dzieci, ktore potrafią zaskoczyć swoimi pomysłami. A jakim są źródłem inspiracji! Pozdrawiam K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :-)))
      O tak, dzieci mają pomysły przeróżne! Aczkolwiek na razie, przy maskotkach, trochę się lękam ostatniego etapu, z przyszywaniem. Żeby ładnie było, ale i odpornie na te pomysłowe zabawy ;)

      Usuń
  7. Bardzo udany, egzotyczny egzemplarz! Terrarium by mu się przydało😄
    Piękna precyzyjna robota!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :))) Z tego co widziałam na FB, gad na razie urządził się na parapecie z roślinami.

      Usuń
  8. Przepiękny!!! Nie będę pokazywać córce, bo zaraz poprosi o takiego, a ja nie posiadam aż takich zdolności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asiu!!! A z moimi dziewczynami mam podobnie - lepiej im za dużo nie pokazywać ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Komentarze są sposobem komunikacji z czytelnikami i zawsze bardzo mnie cieszą !!! Uprzedzam jednak, że komentarze zawierające linki, reklamy i autopromocje będą usuwane.