Dwie torebki i sakiewka

Biała koszula to u mnie nie tylko must have, ale też only you, never ending story,  uniwersalna odpowiedź na pytanie: "Co ja mam na siebie włożyć?" Wystarczy dodatki zmienić i mam rzecz na każdą okazję. W której, co najważniejsze, dobrze się czuję. Zatem powtórki torebek z tego posta

Czarną zrobiłam dla córki, na rozpoczęcie roku szkolnego. Ma łańcuszek zamiast paska na ramię oraz dodatkowo rączkę. Zapinana na 2 zatrzaski. Podszewek czarnych nie było akurat na składzie, wybrałyśmy więc beżową. Też dobrze wygląda. Najgorsze wspomnienie dotyczy tzw. włóczki, czyli T-shirt yarn ze sklepu Tedi. Mówimy jej stanowcze "Nigdy więcej!" Otóż poprzednio faktycznie miałam szczęście, bo w następnym motku pęk gonił pęk, były przetarcia albo pasek dzianiny nagle zmieniał szerokość. Poradziłam sobie z tym galimatiasem, wszystko pochowałam, podkleiłam. Uznałam, że jak torebka wyjdzie z mody lub się znudzi - odczepię akcesoria kaletniczem do ponownego wykorzystania, a resztę wyrzucę bez mrugnięcia okiem. 





Natomiast sznurek Lovely Cottons nie zwiódł! Z trudem, ale jakoś zdecydowałam się na kolor. Morski (c3-077). Czytałam raz o badaniach dotyczących podejmowania decyzji. Ponoć przy liczbie opcji powyżej 6 następuje "paraliż decyzyjny". Kolorów tego sznurka jest do wyboru prawie 80! 
Widzicie więc, z czym się musiałam mierzyć 😩 
I stawiam dolary przeciwko orzechom, że Was też kiedyś sparaliżowało na zakupach w pasmanterii 😉  



Powyżej widać do czego torebka pasuje najbardziej 😀 
Korale nabyłam kilka lat temu w Decor House.

Sakiewka jest z włóczki Mimosa marki Alison&Mae, zakupionej w Action, pod wpływem rekomendacji Asi z Plotka Design. Zrobiona szydełkiem rozm. 5. 
Wydziergana rzecz jest trochę sztywna, ale tu spełnia swoją rolę. 
Po rozłożeniu ma 14 cm wysokości, a średnica dna to 8 cm. Waży 35 g. 

W sakiewce schowały się bursztynowe bransoletki i jest to prototyp do projektu  długofalowego. Zamierzam bowiem zrobić więcej skrytek na swoje skarby. Oczywiście, woreczek taki do różnych rzeczy służyć może. 
Oto prosty wzór, który wymyśliłam:

Oznaczenia:
okr. - okrążenie
ps - półsłupek
s - słupek
oł - oczko łańcuszka
oś - oczko ścisłe 
dod - wykonujemy 2 półsłupki w jednym oczku
*...* - powtórzyć 
(...) - liczba oczek na końcu okrążenia
BLO - wbijamy szydełko tylko w tylną pętelkę oczka (ang. back loop only)

Dno - jest robione spiralnie, półsłupkami.
1 okr. - 6 ps w 'magiczny pierścień'
2 okr. - *
dod* 6 razy (12)
3 okr. - *1 ps, do* 6 razy (18) 
4 okr. - *2 ps, dod* 6 razy (24) 
5 okr. - *3 ps, dod* 6 razy (30)  
6 okr. - *4 ps, dod* 6 razy (36) 
7 okr. - *5 ps, dod* 6 razy (42)

Boki - są robione w okrążeniach, słupkami. 
Każde okrążenie zaczyna się od 2 oł, a kończy 1 oś w ten początkowy łańcuszek.
8 okr. - 42 s BLO
9 okr. - 42 s
10 - 12 okr. - 42 s BLO
13 okr. - *2 s, 1 oł* 14 razy
W okr. 13, 15 i 17 oczko łańcuszka przerabiamy ponad słupkiem z poprzedniego rzędu (1 oł = 1 s).
14 okr. - 42 s
15 okr. - 1 s *1 oł, 2 s* 13 razy, 1 oł, 1 s
16 okr. - 42 s
17 okr. - tak jak 13-te okrążenie
18 okr. - tak jak 14-te okrążenie
19 okr. - wachlarzyki - *5 s w trzeci słupek, 1 ps w następny trzeci słupek* 7 razy


  

Komentarze

  1. O, jakie śliczne wyroby! A paraliż decyzyjny rozumiem, choć już nie miewam, w sensie mam tyle wszystkiego, a nie mam siły robić, że mi do końca życia wystarczy, zdaje się :-)
    Sakiewki popieram, namiętnie robię z resztek woreczki na kości :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować, dziękować! Takie tam 'w międzyczasie' pierdółki wyszły.
      Dobrze, że mi przypomniałeś o tych woreczkach na kości! Podejmę ten trop.
      Pozdrawiam serdecznie :-D

      Usuń
  2. Ładniusie torebusie ;) :) Co do koszuli, to zdecydowanie mam tak samo :) Co do paraliżu decyzyjnego - to zdecydowanie nie, bo kolory u mnie od wielkiego dzwonu. Wystarczają mi szarości, czernie i beże :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieto zdecydowana - jakże Ci zazdroszczę!
      Pozdrawiam serdecznie i słonecznie :)))

      Usuń
  3. Sparaliżowało i to nie raz;) ale wybrałaś piękny kolor i torebka zachwyca:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Reniu!!! Dobrze, że te 'paraliże' są tymczasowe i jednak da się potem dziergać ;))) Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Uwielbiam białe koszule i również są one w mojej szafie "must have"! Torebki są rewelacyjen - szkoda, ze ten sznurek-tasiemka tak dał Ci w kość. Bo po torebce tego nie widać :) Ciekawa jestem, jak przyszyłaś rączki bambusowe do niebieskiej torebki? Mam takie rączki i mam dwie torebki, do których powinnam je przyszyć, i powiem szczerze, że nie wiem jak... Fajny pomysł z taką sakiewką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie jest odkrywać, że nie tylko blogi i wspólne hobby łączą, ale i takie drobiazgi, jak zamiłowanie do białych koszul :)))
      Bambusowe uszy doczepiałam szydełkiem, tu link do filmiku:
      https://www.youtube.com/watch?v=BxXfIFPwZFg
      Pozdrawiam serdecznie Asiu !!!

      Usuń
    2. Dziękuję!!! Jak zrobię, to pochwalę się na blogu :)

      Usuń
    3. Proszę bardzo. Będę wypatrywać :)

      Usuń
  5. Obydwie torebki są rewelacyjne, chociaż bardziej podoba mi się ta jaśniejsza blue. W połączeniu z białą koszulą i koralami tworzą istny odjazd. Patrzę i podziwiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co do koszuli, to mam odwrotnie. Nie cierpię białych koszul. Na szczęście w pracy wymagany jest elegancki strój, nie dress code. Uff... za to ja bardzo lubię etap wyboru włóczki. Potrafię nawet tydzień myśleć nad tym, co wybrać. 😉 Pozdrawiam Pchła K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz Pchełko! Ja też lubię wybierać włóczki, ale czasem mogło by ich być ciut mniej ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Torebka rewelacja. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze są sposobem komunikacji z czytelnikami i zawsze bardzo mnie cieszą !!! Uprzedzam jednak, że komentarze zawierające linki, reklamy i autopromocje będą usuwane.