Rękawiczki robione od palców - tutorial.
Stare, pięciopalczaste rękawiczki z zamszu podarły się już zupełnie i potrzebne były nowe. Zatem pora wykorzystać włóczkowe resztki, przećwiczone już umiejętności, pod jesień sobie coś uszykować, miast do sklepu iść po gotowe. Ponieważ szydełkiem ostatnio głównie działałam, naturalnie poszłam tą drogą. W internecie znalazłam kilka gotowych propozycji, półsłupkami. Za bardzo przypominały mi łapki ludzików amigurumi. Obawiałam się też ich sztywności.
Mitenek jest za to od groma, no ale proszę państwa, palce też marzną!
Mitenek jest za to od groma, no ale proszę państwa, palce też marzną!
Zróbmy coś z tym!
Dlatego zaczęłam od palców...
Poniżej przedstawiam, jak powstawały moje rękawiczki. Nie ma wzoru, jest ogólna zasada postępowania. Pierwszą z pary mierzyłam co okrążenie. Druga poszła już szybko. Chyba nie robiłam tak spersonalizowanego udziergu!
(Uprzedzam, mam drobne dłonie, w rozmiarze S.)
Włóczkę wybrałam skarpetkową - cienka, ale wełniana, z dodatkiem poliamidu dla wzmocnienia. Przecież codzienne noszenie przed nami.
Marka Alison&Mae z Action i włóczka układająca się w paski.
Kto już robił z niej skarpetki ?
Ja połączyłam ją z Bomull-Lin w tych koszyczkach oraz z błękitną wełną, otrzymując takie grubsze skarpety.
Na parę rękawiczek zeszło mi 53 g włóczki.
Używałam szydełka w rozm. 3 i 4.
Palec wskazujący
Najpierw pobrałam próbkę z palca wskazującego.
Uprałam i wysuszyłam - nie było drastycznych zmian.
Uprałam i wysuszyłam - nie było drastycznych zmian.
Ten palec okazał się kluczowy, właściwie determinuje dalszą pracę.
Oznaczenia:
okr. - okrążenie
s - słupek
oł - oczko łańcuszka
oś - oczko ścisłe
dod - wykonujemy 2 półsłupki w jednym oczku
(...) - liczba oczek na końcu okrążenia
1 okr. - 10 s w "magicznym pierścieniu", 1 oś w pierwszy słupek
2 okr. - 2 oł, 10 s, 1 oś w początkowy łańcuszek (10)
3 okr. - 2 oł, 2 s, dod, 7 s, 1 oś (11)
4 okr. - 2 oł, 6 s, dod, 4 s, 1 oś (12)
5 okr. - 2 oł, 4 s, dod, 7 s, 1 oś (13)
6 okr. - 2 oł, 9 s, dod, 3 s, 1 oś (14)
7 okr. - 2 oł, 14 s, 1 oś (14)
8 okr. - 2 oł, 1 s, dod, 12 s, 1 oś (15)
9 - 11 okr. - 2 oł, 15 s, 1 oś
Odciąć i przeciągnąć nitkę.
Pozostałe palce
Przymierzyłam próbkę na kolejne palce. Wyszło mi, że:
- serdeczny jest taki sam, tylko dodam 1 okrążenie więcej;
- w środkowym dodam 1 słupek w 7-mym okrążeniu i zrobię 2 okrążenia więcej (w sumie 13 okrążeń i 16 słupków w ostatnim);
- kciuk ma dodane 3 słupki w 2-gim okrążeniu, potem jeszcze 3 po drodze, tak że ma w sumie 10 okrążeń i 16 słupków w ostatnim;
- mały zacznę od 8 słupków w "magicznym pierścieniu", po drodze dodam kilka, tak że ma ostatecznie 10 okrążeń i 15 słupków w ostatnim.
Mały palec zalecam zrobić jako ostatni, nie odcinać nitki i potem połączyć 4 palce kontynuując nitką z motka. Początek robótki będzie na zewnętrznej krawędzi dłoni.
Łączenie palców
Złożyłam palce na pół, zaznaczyłam markerami skrajne pętelki. Przerobiłam kolejno - 1/2 okrążenia małego, 1/2 serdecznego i 1/2 środkowego, następnie dookoła cały wskazujący i potem 1/2 środkowego, 1/2 serdecznego i 1/2 małego, tak by zamknąć okrążenie.
W 3 okrążeniu od momentu połączenia zaczęłam redukować słupki, przerabiając 2 razem. Odejmowałam od 2 do 4 słupków w co 2 okrążeniu. Przy noszeniu, gdy ręka się zgina i pracuje, czuć, że wciąż jest w tym miejscu za grubo i uważam, że powinnam zacząć redukować wcześniej.
Dołączenie kciuka
Kciuk dodałam w 8 okrążeniu od połączenia palców. Miałam wtedy 50 słupków w okrążeniu. Przerobiłam połowę okrążenia dłoni, potem cały kciuk dookoła i dalej aż do początku robótki na krawędzi dłoni. W następnych okrążeniach nadal redukowałam, szczególnie słupki z kciuka.
Zakończenie
Od przyłączenia kciuka zrobiłam w sumie 16 okrążeń. Skończyłam na 36 słupkach w ostatnim okrążeniu - ten obwód ściśle trzyma się nadgarstka, a jednocześnie umożliwia przeciśnięcie dłoni. Postanowiłam wykończyć brzeg wachlarzami - akurat liczba podzielna jest przez 6. Jednak do wachlarzy musiałam zmienić szydełko na grubsze - rozm. 4, bo inaczej zbyt ściągał się brzeg.
Widać jak palce skręcają, a rękawiczka przypomina koguci grzebień, bo na początku okrążenia robiłam 2 oczka łańcuszka (a nie przepisowe 3). Obawiałam się, czy nie będzie dla odmiany wybrzuszeń i dziur. Czy słusznie - sprawdzę przy kolejnej parze, zrobię wtedy na 3 oczka. Tak czy siak, gdy naciągnie się na rękę, palce się prostują, nie przeszkadza to w noszeniu.
Jestem bardzo zadowolona z moich pierwszych rękawiczek :))
* Ogrzewają dłonie w chłodne wieczory i ranki.
* Nie ma znaczenia, która jest prawa, a która lewa.
* Szybko powstają.
Owszem, szydełkowa dzianina nie jest tak elastyczna jak ta robiona na drutach i wrażliwym osobom może to przeszkadzać. Ale pięciopalczaste dziane rękawice mam dopiero w dalekich planach. Na razie nie wyobrażam sobie przerabiania tak małych obwodów na drutach ;)
ps. Zrobiłam je jeszcze w wersji czarnej i szarej, z włóczki Drops Nord - klik
Superaskie! Też planuję, ale na drutach i trochę mnie to przeraża ;-)
OdpowiedzUsuńWłóczkę mam tę samą - kolorystycznie również, już podzielona na 2 małe moteczki, ale w planie z niej skarpetki, to kiedyśtam, bo na razie znowu się będzie działo, ale oczywiście nie na drutach, tylko zawodowo. Życie ;-)
Uściski!
Dzięki Lenard! Życzę pokoju ducha w intensywnym czasie!
UsuńA skarpetki może tak po 2 okrążenia, pomalutku, na uspokojenie właśnie i kiedyśtam je zobaczymy? Będę wyglądać. Pozdrawiam serdecznie :)))
Ale fajny tutorial! Super pomysł szablonu z obrysem dłoni.
OdpowiedzUsuńPytałaś, kto robił skarpetki z tej włóczki. No więc - ja. Skład ma typowo skarpetkowy, jest jednak trochę szorstka, nie tak miła w dotyku, jak inne, którymi pracowałam. Jak się nosi? Nie wiem, bo skarpetki były prezentami i nie dostałam feedbacku :(
No kto mógł robić skarpetki - oczywiście że Ty! U Ciebie spory przegląd skarpetkowych włóczek już jest i chwała Ci za to!
UsuńTa nosi się ok. Ale ja niewybredna i niewrażliwa jestem, wrażliwych może nie zadowolić. Trochę się mechaci. Tu cena miała znaczenie oczywiście ;) Dziękuję za odwiedziny i komentarz Bokasiu!!! Pozdrawiam serdecznie :)))
Jakie fajne rękawiczki, super wyszły!!!! I fajna metoda z obrysowaniem dłoni. Jaka szkoda że ja nie umiem w szydełko :/ kiedyś miałam plan na rękawiczki na drutach ale właśnie te małe obwodu mnie zniechęciły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dzięki koleżanko miła!!! Pozdrawiam serdecznie :)))
UsuńPrezentowanie postępów prac i fotografowanie na obrysowanej dłoni było wygodniejsze, niż na dłoni realnej. Marzyłam sobie przy okazji, by mieć mały kącik z ustawionym światłem i statywem i cykać bez stresu. Bo tak to była zabawa w ganianego ze słońcem i wiatrem. Dodatkowo ambitnie ćwiczyłam robienie zdjęć w trybie manualnym. ;)
Super rekawisie! 🧤 Idealne na ponurą pogodę. 😊 Za to ja popełniłam w życiu 2 pary szydełkowych rękawiczek. "Drucianych" nie zliczę. 🤭 Zdecydowanie wolę na drutach. Wszystko przed Toba! 😊 A do wyrabiania paluszków polecam druty skarpetkowe Symfonie długości 10cm. Są krótkie i idealne do paluszków. Choć ja z lenistwa "lecę" z paluszkami na drutach długości 20cm. W kartonie z akcesoriami nigdy nie mogę znaleźć moich Symfonie. 🤭 Pozdrawiam Pchła K 😊
OdpowiedzUsuńJeśli drucianych nie zliczysz - to szacuneczek mój wielki dla Ciebie!!!
UsuńDzięki za podpowiedź z krótkimi pończoszniczymi do obrabiania palców. Jak już się zabierać za to będę, to inwestycję stosowną poczynię. A skoro Symfonie - robota powinna pójść jak z nut ;) Pozdrawiam:)))
No piękne są 👍🙂🙂🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Ci!
UsuńWspaniałe, wesołe rękawiczki, piękne zdjęcia i pożyteczny tutorial. Swojego czasu wiele dziewiarek skusiła ta wełenka z action, też ją znam, choć nie znam action, włóczkę kupiła mi siostra. Widziałam wiele skarpet, czapki i sweterki, napatrzyłam się na tę włóczkę w swoim pudełku, ale powiem Ci że Twoje rękawiczki są najpiękniejszą dzianiną z tej włóczki jaką widziałam:-)
OdpowiedzUsuńAch, dziękuję za takie podsumowanie :)) Jak miło zacząć dzień od miłych słów! Co prawda już 13.00, ale zaczynać można wciąż od nowa ;) A włóczka widać wszędobylska. Pozdrawiam!
UsuńReniu, cudne są Twoje szydełkowe rękawiczki :0)
OdpowiedzUsuńDla mnie szydełko jest formą odskoczni od drutów więc nawet nie będę próbowała robić nim rękawiczek, ale mogę Cię zapewnić, że na drutach robi się je wyjątkowo miło :0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
Dziękuje Moniko! :))) Zachętę i zanętę do rękawic robionych na drutach połknęłam. Może w następnym sezonie...
UsuńPozdrawiam serdecznie - z magicznym, zimowym krajobrazem za oknami :)))
Inspirujący ten Twój kurs, nawet bardzo. Gdybym nie zobaczyła tych rękawiczek, nie brałabym w ogóle pod uwagę szydełkowych, na drutach jakoś nie bardzo mi się chwilowo uśmiecha ich produkcja, a teraz zmienia mi się, że tak powiem, optyka i może takie szydełkowe... Kurs jest świetny i rękawiczki też :) Kolorowej jesieni (zdaje się, że to już ostatnie jej podrygi).
OdpowiedzUsuńAno i już zima przyszła, tak blogowe kontakty zaniedbałam, sorki!
UsuńZa to mogę napisać szczerze, że się przez jesień sprawdziły. Teraz o grubszych, z 1 palcem marzę - by nie marznąć ;) A Tobie życzę takiej optyki, byś sobie wydziergała akcesoria, jakich potrzebujesz! Pozdrawiam!
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńWow, jakie piękne rękawiczki! Wyglądają cudownie, chodziłabym w takich cały czas! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dzięki Klaudia! Fajnie, że wpadłaś :)
UsuńNosiłam je, nosiłam, aż zima prawdziwa przyszła i muszę pomyśleć o grubszych ;) Pozdrawiam, z wirującym śniegu płatkiem!