Młodzież przyszłością narodu.
Jak się dla młodzieży robi, to człowiek z kolorem nie poszaleje. Czarny, w porywach może grafit. Ale młodzież przyszłością narodu jest i dbać o nią trzeba.
Zadbałam następująco:
Czapka dla niej
Druty: 4 oraz 3,5 na ściągacz
Wzór: Isle Waters
Robi się od góry, wygodnie do mierzenia na głowie. Na życzenie czapka jest krótsza niż w oryginale. Ciepła i milusia! Na następną zimę zamówiono już następną taką, tylko w innym kolorze. Noszona od 2 miesięcy (choć niezbyt intensywnie). Włóczka nadal wygląda dobrze, nie zmechaciła się, ani nie 'zbiła' (bywa, że włochata alpakowa tak się zachowuje).
Czapka dla niego
Druty: 5 i 4 na ściągacz
Wzór: Flagstone Hat
Niby merino, a czoło trochę jednak swędzi 😉 Przed następnym sezonem wróci na druty, do przeróbki. Zbyt hojnie z włóczką sobie poczyniłam i za duża wyszła 😕
Rękawiczki dla obojga
Włóczka: Drops Nord; zużyłam 63 g na czarne (damskie) i 72 g na szare (męskie)
Szydełko: 3
Wzór: kontynuacja własnego pomysłu - prezentowałam tutaj
Tym razem przedłużyłam mankiety - zrobiłam dodatkowe 6 okrążeń, w co drugim słupki reliefowe tylne. Na finał stwierdziłam, że należy dopracować ten sposób robienia rękawiczek. Bo się 'wałkuje', gdy ręka pracuje. Młodzież też na to narzeka. Może zredukować ilość słupków w palcach, po przerobieniu miejsca zgrubienia? Może zmniejszyć ilość słupków w dłoni? Może nigdy idealnie nie będzie, gdyż szydełkowa dzianina jest sztywniejsza i się tak nie układa jak ta z drutów?
Co omówiłam niedawno z przyjaciółką Joasią, która podjęła próbę z drutami - zwycięską! I mnie to do takowej próby zmotywowało (ale w następnym sezonie 😏).
Ależ ta młodzież ma z Tobą dobrze:-) I ciepło oczywiście. Ty zaś nie obawiasz się czy aby nie marzną. Zaskoczyło mnie, że merino gryzie, a air z widocznym włoskiem nie? Czy może Ona inaczej materię wełnianą odbiera niż On?
OdpowiedzUsuńI oni mają dobrze, i ja - bo jest dla kogo robić i nawet to noszą! (Choć nie zawsze wtedy, gdy matce się wydaje, że powinni ;) Gryzienie pewnie sprawą indywidualną, ale jak przymierzałam sobie te czapy - dla mnie air najmilszy, a merino jednak mniej (?). Pozdrawiam!!!
UsuńMłodzież zawsze ma rację (nawet jak jej obiektywnie nie ma🤣) dlatego uwagi młodzieży trzeba traktować z uwagą, powagą oraz rozwagą.
OdpowiedzUsuńCzarna czapka - cudo! Pamiętam jakby to było dziś, że w moich młodzieńczych czasach tylko czarna czapka wchodziła w rachubę.
Z przeróbką męskiej młodzieńczej wstrzymałabym się do przyszłego sezonu, bo a nóż widelec, głowa młodemu urośnie...
A rękawiczki - matko Polko - musisz opanować technikę na drutach, by zyskać dozgonną wdzięczność Przyszłości Naszego Narodu😆
O młodzieży wiesz jak nikt, ufam Ci więc w tej kwestii :-) Zdanie ich brać będę serio oraz drutowe rękawice opanuję, jakem matka dziewiarka.
UsuńW ogóle to mogłam te zdjęcia czarno-białe puścić, by było bez różnicy ;) Ty jednak dostrzegłaś urok czarnej czapki - podziw! (czy raczej zadziałał sentyment?) Pozdrawiam serdecznie Bokasiu :)))
No to z kolorem nie poszalałaś ;0)))
OdpowiedzUsuńAle z rękawiczkami na szydełku to a i owszem ;0) Jestem pod wrażeniem :0) nawet nie wiedziała bym gdzie zacząć ;0)
Ja jednak zdecydowanie druciana jestem ;0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
Z kolorem szaleję w międzyczasie, żeby psychiki nie zwichnąć ;)
UsuńRękawiczki jak zacząć - pisałam na jesieni, ale 'drucianym' faktycznie może to nie pomoże, każden ulubione techniki ma. No i fajnie - bioróżnorodność gwarantem życia na tej planecie ;))) Pozdrawiam serdecznie!
Mojego męża też gryzie dropsowe merino. Mam teorię, że albo jakość tej włóczki się pogorszyła, albo on już tak ma. Gratuluję udziergów. Zwłaszcza, że dzierganie dla młodzieży nie jest wdzięcznym zajęciem. Rękawiczki zrobiły na mnie wrażenie i podobnie jak Monika też nawet nie wiedziałabym jak zacząć. Wolałabym robić je na drutach, choć 5-palczastych jeszcze nie robiłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję Ranatko za odwiedziny i komentarz :)
UsuńCo do tego merino - mam jeszcze teorię, że gryzienie koreluje z czasem (syn skarży się na to jak dłużej czapkę ponosi). De facto pierwszy raz robiłam z dropsowego. W moim rankingu miękkości plasuje się pośrodku (Super Soft Lana Gatto jest na szczycie).
Rękawiczki - rzecz niezbędna! Jako altowiolistka chyba masz kolekcję porządnych ogrzewaczy ;) Pozdrawiam serdecznie :)))
To ja jestem chyba młodzieżą, bo takie bezkolorowe lubię najnajnajbardziej :)
OdpowiedzUsuńO tak, bądź zawsze młodzieżą Sivka! Pozdro :)))
UsuńPrzy moich starszych też tak miałam, na szczęście Lila lubi kolory;) Świetne udziergi i najważniejsze młodzież jest zadowolona;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu! Dziewiarsko-macierzyńskie zrozumienie pełne ;)
UsuńFajnie, że Lila nie poszła w ślad za rodzeństwem z upodobaniami kolorystycznymi :) Pozdrawiam serdecznie :)))
Cały czas się zastanawiam dlaczego młodzież (i nie tylko) tak sobie upodobała czarny kolor. Przecież jest taki smutny, depresyjny i kojarzony z żałobą. A przecież lubimy otaczać się pozytywnymi rzeczami, które podnoszą nam dobry humor, dają poczucie spełnienia i sprawiają, że człowiek patrzy na świat w jasnych barwach.
OdpowiedzUsuńJedyną zaletą czarnego jest chyba to, że dobrze pasuje do większości naszej garderoby. Pomimo tego sama też mam sporo czarnych rzeczy i zamierzam jeszcze powiększyć moją garderobę o czarny sweterek. Póki co na drutach też mam czarny ale nie dla mnie tylko dla młodej.😌
Czapeczki wyszły bardzo ładnie ale rękawiczki mnie zadziwiają. Na drutach to bym może pokusiła się o zrobienie takich ale szydełko to już wyższa szkoła jazdy😄
Dziękuję Amuszko! Na początku komentarza zadałaś sobie pytanie, a potem na nie odpowiedziałaś, z uzasadnieniem. I tak powstała rozprawka o czarnych ubraniach :) Z wszystkim zgadzam się w 100%! Czarny pasuje do wszystkiego, też mam zapas czarnej odzieży. Doskwiera dopiero, gdy trzeba z nim pracować. Mam nadzieję, że młodzież jeszcze polubi kolory i znajdzie swoje życiowe ścieżki. Pozdrawiam serdecznie :)))
UsuńCały czas zastanawiam się nad tym zachwytem i nie rozumiem. 🤭 Ja zawsze byłam jak kolorowy ptak. Czerń jest taka smutna. Za to czapeczki cudne, a nad szydełkowymi rękawisiami chylę czoła. Sama zrobiłam kilka takich par. Mimo to wolę te "druciane".🤭 Pozdrawiam Pchła K
UsuńAle np. na czarnym tle pięknie się żywe kolory prezentują i błyszczą - jak w serdakach krakowianek czy łowiczanek :) Czarny użyteczny jest ;)
UsuńDziękuję za komplementy! Pozdrawiam serdecznie :)))
Reniu - nie sądziłam, że masz takie duże dzieci! Przy wpisie o wielorazowych płatkach zastanawiałam się, jak mała córeczka maluje się (bo dotychczas zapamiętałam młodsze dzieci). A tu takie dorosłe śliczności! Z tymi czapkami to już tak jest. I z kolorem :) Ale cudownie, że chcą nosić!
OdpowiedzUsuńDzieci szybko rosną, jak ktoś się tu pojawił 2 lata temu to już może inaczej wyglądać ;) Ta dwójka już w szkole średniej :) Nosili chętnie jak zimniej było, teraz już wiosnę młodzież czuje, ech. Pozdrawiam :)))
Usuń