Skarpety z estońską falbanką







Włóczka: Regia Tweed zakupiona na Drutozlocie u Królowej Owcy, z przeznaczeniem na skarpety dla kochanej teściowej. Włóczka typowo skarpetkowa, 70% wełny, 25% poliamidu oraz 5% wiskozy w składzie, rustykalna, z tweedowymi, kolorowymi 'śmietkami' (które trochę przy robocie się odczepiały). Wybrałam szarą. W motku jest 100 g, zużyłam na parę ok 75 g.

Wzór: umyśliłam sobie, że do takiej włóczki musi być szykowny, z ażurem lub warkoczowymi splotami. Trochę na zasadzie kontrastu. Znalazłam ciekawą propozycję na Ravelry od Elisy Cohen, która zaprojektowała 3 różne pary skarpet z motywami estońskich koronek. Wybrałam Aflight Socks - ściągaczowe skarpety z falbanką. 

Druty: Zarzekałam się, że z drutami nigdy poniżej 'trójki' nie zjadę! Ale wzór był opracowany na grubość 2 i nie dało się tego obejść. Falbanka ma motyw z 10 oczek, który się powtarza. Grubsze druty i mniejsza ilość oczek? Przy takim szerokim motywie wymiary skarpety by się rozjechały. Miałam takie bambusowe patyczki z nylonową żyłką, tanioszki, które służyły mi jedynie do podbierania oczek przy pruciu. Ale się zawzięłam i skarpety zrobiłam, dowcipkując przy tym: 

- Jak bardzo kochasz swoją teściową ? 
- Tak, że wydziergasz jej skarpetki na wykałaczkach. 😂



Komentarze

  1. No teściowa powinna być zachwycona, a Ty możesz być dumna ,bo skarpetki są super. Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednak bardzo kochasz teściową... Dzierganie skarpetek na takich cieniznach i uzyskanie efektu - to sukces. Same skarpetki są niezwykłe i piękne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla kochanych osób i wykałaczki niestraszne, by sprawić radość.
    Skarpety są świetne i ten ażurek - super. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne są :-)
    trzy serduszka dla Ciebie! <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  5. zdecydowanie druty nr 2 to wykałaczki! skarpety wyszły pięknie i na pewno sprawiły wiele radości i dały dużo ciepełka, nie tylko na stopach:) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. takie piękne skarpetki ogrzeją nie tylko stopy ale i serce.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz