Torba na nuty
Wymarzyła ją sobie Renia Witkowska, zawodowy muzyk i niezwykła dziewiarka. Stworzyła projekt takiej torby, techniką mozaiki, a przy projektowaniu tak się rozegrała, że opracowała cały plik większych i mniejszych muzycznych motywów do wrobienia. Efekty tej pracy oraz testowe torby możecie obejrzeć na jej blogu oraz na Ravelry, gdzie wzór Musical Mosaic jest do nabycia. Oczywiście duża część moich czytelników już go zna, bo funkcjonujemy w pewnej koleżeńskiej sieci i odwiedzamy się nawzajem 😁 Ale kto nie widział - koniecznie na początek niech tam zajrzy.
Gdy zobaczyłam torbę po raz pierwszy, oczy mi zaiskrzyły. Barwne nuty migotały niczym szlachetne kamienie w prawdziwych, starożytnych mozaikach. Niestety, nie byłam gotowa, by wziąć udział w teście, bo nie dziergałam wcześniej rzeczoną techniką. Ale kroku po kroku - przygotowałam się do podjęcia tematu. Najpierw, trochę nieświadomie, przy ozdobnych listwach do tego swetra, poćwiczyłam przekładanie oczek, jak w podstawowym dla mozaiki ściegu 'piegów'. Potem planowo - testując czapkę Among Flowers. Nawet rozgryzałam schematy 😉 Wreszcie mam tę torbę! Zrobiłam dokładnie pierwszą wersję Reni, tę która tak mnie zachwyciła. Tym bardziej, że miałam już na stanie trochę bawełny Cascadia ze sklepu Tedi, której użyła, a resztę dokupiłam. Jest ona kolorem kontrastowym, kolor głównym stanowi czarny Drops Safran. Ponieważ Cascadia jest trochę grubsza i połyskująca, daje ciekawy efekt na tle matowej czerni Safrana. Użyłam drutów o rozmiarze 3,5.
Poległam tylko na szyciu poszewki, bo choć sprawa wydaje się banalna, podobnie jak projektantka wzoru, muszę się jeszcze tego nauczyć. Zaś upały i praca pod presją czasu nauce tej nie sprzyjały 😟
Torba na nuty pierwotnie miała być dla mojej córki, która we wrześniu rozpoczęła naukę w szkole muzycznej. Ale stwierdziła ona, że chce inną - mianowicie ze złotym kluczem! (Wiolinowym, rzecz jasna.) Torbę więc dostała przemiła Pani od Skrzypiec, z którą przez rok cały dzielnie pracowały. Ja chętnie wydziergam kolejne - z kluczem, ósemkami, ćwierćnutami, bemolami. Tyle opcji do wyboru! 😀
Śliczna i oryginalna torba muzyczna, nie ogarniam mozaiki.Brawo.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ula! Na szczęście jest ona do ogarnięcia, ale, jak wszystko w dziewiarstwie - powoli, powoli ;) Pozdrawiam serdecznie :)))
UsuńŚwietna ❤️
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu <3
UsuńFantastyczna! Mozaikę miałem ochotę wypróbować, ale się jakoś nie złożyło, kto wie, może się jeszcze złoży? :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenard :))) Niech Ci się złoży - życzę samych ciekawych dziewiarskich przygód!
UsuńŚwietna torba i super kolory dobrałaś. :)
OdpowiedzUsuńWspaniale ją wykonałaś, a podszewka... z czasem i z tym będziesz sobie radzić lepiej. :)
Chyba każda technika, której nie próbowaliśmy, na początku wydaje się nie do przeskoczenia, ale jak już przejdziemy przez pierwsze próby, to staje się ona łatwa, a nawet przyjemna i chętnie do niej wracamy.
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję! Szczególnie za słowa otuchy do dalszych zmagań z podszewkami ;) Kolory w torbie dobrała sama projektantka! Ja bezczelnie ściągałam, albowiem bardzo mi się takie zestawienie spodobało ;) Pozdrawiam ciepło :)))
UsuńJejku, aż mi dech zaparło! W pierwszym momencie myślałam, że na zdjęciu jest moja torba, ale przecież nie robiłam zdjęć z nutami w tle. Po chwili do mnie dotarło, że to Twoja wersja. Ależ cudnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że ten projekt Ci się spodobał i że powstaną kolejne wersje. Złoty klucz wiolinowy będzie mega!
A co do podszewki... Przyznam się, że oprócz tej głównej torby, która ma doszytą podszewkę, wydziergałam jeszcze trzy i one cały czas leżą i czekają aż uszyję im wnętrza. Nawet kupiłam materiał, ale w roku szkolnym wciąż brakowało mi czasu i mobilizacji, by do tego usiąść. Teraz wreszcie to zrobię... a przynajmniej mam taką nadzieję :)))
Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarz Reniu :))) Dodaje wiatru w skrzydła! Twój projekt jest tak świetny, że tylko fajne rzeczy będą wychodzić :) Też mam nadzieję, że w wakacje znajdziesz chwilę na zaległe podszewki, a w każdym bądź razie życzę Ci tego i trzymam kciuki ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)))
Swoją rewelacyjną torbą rozbudziłaś mój apetyt na następną muzyczną mozaikę, wprawdzie robiłam już taką torebkę dla siostrzenicy, ale przecież ten szeroki wachlarz muzycznych motywów, jaki opracowała Renia aż prosi się o kolejne okazje. ps. Choć jestem trochę zalatana i w niedoczasie to na widok tej torby nie mogłam nie zatrzymać się by wpaść w odwiedziny:-) Serdeczności:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Droga Zofio za wizytę i komentarz (tym bardziej, żeś zalatana) :))))
UsuńJa nadrabiam profilowe zaległości ;) Niech Twoje dziewiarstwo, niech Twoje życie wypełnia piękna muzyka - nie tylko na torebkach!
Pozdrawiam serdecznie :)))
Świetna torba! Mnie też się podoba połączenie kolorów pokazane we wzorze. Śmiem twierdzić, że torba z motywem muzycznym jest dla mnie idealna - rewelacyjnie gram na nerwach. :D Wzór kupiłam, tylko moja doba ma za mało godzin. Chyba jak każdej z nas. Pozdrawiam Pchła K
OdpowiedzUsuńDziękuję Pchełko! Moim zdaniem muzyczne motywy są dla każdego - czy się gra na nerwach, czy na fagocie, czy tylko słucha muzyczki w robocie ;) Nie wymyślono jeszcze sprężyny do rozciągania czasu, niestety. Więc musimy go szanować i rozsądnie pożytkować. Pozdrawiam serdecznie :)))
UsuńŚwietna, oryginalna i pomysłowa. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! To szczególnie zasługa projektantki!
UsuńPiękna torba, ja sama nie potrafię wszyć podszewki, więc za torby się nie chwytam, ale Tobie na pewno uda się dojść do perfekcji :)
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję za słowa wsparcia - o perfekcji nie marzę, żeby choć prosto kwadrat zszyć ;) Na szczęście nie wszystkie torby wymagają podszewek ;)
Usuń